Wrocławski goista w Japonii

Data ostatniej modyfikacji:
2015-08-10

Autor:

Olga Mikołajczyk

studentka matematyki na UWr

W Go komputer nigdy nie pokonał człowieka. Ta gra o chińskim rodowodzie uważana jest za najtrudniejszą z gier planszowych. Na przełomie maja i czerwca 2011 w japońskim Matsue rozegrane zostaną 32. Mistrzostwa Świata Amatorów w Go. Weźmie w nich udział 70 zawodników z całego świata. Polskę będzie reprezentował aktualny mistrz kraju Kamil Chwedyna, studiujący administrację na Uniwersytecie Wrocławskim, absolwent LO w Kędzierzynie-Koźlu. Wcześniej reprezentował już Polskę w 2008 roku na Olimpiadzie Sportów Umysłowych w Pekinie.

Reguł Go można nauczyć się w kwadrans. Wystarczy prosty sprzęt: 181 identycznych kamieni czarnych, 180 białych i goban, czyli kwadratowa plansza, na której 19 linii poziomych krzyżuje się z 19 pionowymi. Gracze na zmianę kładą kamienie na przecięciach linii. Pozostaną nieruchome, chyba że otoczone przez kamienie przeciwnika staną się jego łupem. Za tą pozorną prostotą kryje się jednak morze kombinacji.

Przez ludzi wschodu Go uważane jest za sztukę, naukę i sport. Pozornie statyczna, wzbudza ogromne emocje niczym starcia na śmierć i życie. Zdarzyło się, że jeden z Japończyków, bo tam Go jest dziś najbardziej popularne, w czasie rozgrywki odgryzł sobie palec. Ale przede wszystkim trzeba uważać na możliwość uzależnienia, bo gra wciąga i niełatwo się od niej oderwać. Podobnie jak w sportach walki, w Go także przechodzi się przez kolejne stopnie wtajemniczenia kyu (od 1 do 12) i mistrzostwa dan (od 1 do 10).

We Wrocławiu najbardziej znany klub GO działa od 1999 roku pod nazwą "Gokurabu" w Instytucie Fizyki Teoretycznej. Jego założycielem i prezesem jest Grzegorz Kondrat, dziś adiunkt w Zakładzie Dynamiki Nieliniowej i Układów Złożonych. Klub jest otwarty dla wszystkich, także tych, którzy w Go nigdy nie grali, a chcieliby się nauczyć. Zajęcia są bezpłatne. Na spotkania przychodzi zwykle około 10 osób, ale partie można rozgrywać w internecie, znajdując zawodników na zbliżonym poziomie, chociaż zasady gry obejmują też system „forów”, pozwalający graczom słabszym toczyć interesujące pojedynki z silniejszymi przeciwnikami. Oczywiście gra na żywo jest psychicznie trudniejsza niż partie internetowe, ale także ciekawsza.